Dedyk dla Kathy
Percy
Z Annabeth ledwie
mogliśmy utrzymać równowagę ,gdy
ogniste kule zaczęły atakować barierę obroną .
-Chejronie.- krzyknąłem do centaura- Zwołaj wszystkich .
Bariera ledwie co się trzymała w
wielu miejscach była już pęknięta ,a ze wzgórza herosów widzieliśmy ,że
oddziały potworów są jeszcze daleko ,a na dodatek taszczą jakiś wielki ,szary
klocek porośnięty mchem .
Wpadłem z blond włosom do zbiorowi
rozwalając kilka półek z bronią i zbroją . Szukałem gdzieś swój pancerz
obrony,ale nigdzie nie mogłem go znaleźć . Ciekawe czy bogowie ruszą ,te swoje
,,złote ‘’ tyłki z Olimpu i przybędą tu .
-Mam .-krzyknęła Ann przynosząc dwie ciężkie zbroje ,które o
mało jej nie przeważyły –Musimy się pośpieszyć .
Jakbym tego nie wiedział ,gdy
podała mi zbroję zauważyłem ,że jej ręce
drżą ,a z czoła spływa pot . Nie mogłem jej zostawić samej ,ale gdyby żyła mama
. Podesłałbym ją jej . Fakt ,że Silena nigdy za
to nie zapłaci nie pozwala mi żyć
, jeszcze posłużyła się Annabeth jak jedną z najgorszych rzeczy ,które nie są
jej już potrzebne .
-Już.-powiedzieliśmy w tym samym czasie ,gdy uporaliśmy się
ze zbrojami . Nie czekając dłużej pognaliśmy do Seca obozu .
Gdzie Clarisse formowała już oddziały . Jednak jak grecy
chcą potrafią być szybcy i zdyscyplinowani .
-Fajnie Jackson ,że wpadłeś.-rzuciła ciemnowłosą pod pachą
miała swój hełm ,który zawsze brała do podpuchy –Dowodź nami .
Szybko oddała mi dowództwo co
było do niej nie podobne z racji tego ,że to ona zawsze jest ,,alfą’’ każdy się jej boi i
ulega . Na prawie każdy ja walczyłem z jej tatusiem i wygrałem .Ogniste kule
wciąż waliły barierę,która była tak cieniutka jak nitka igiełki .
-Co oni ze sobą taszczą ?-spytałem widząc,że są coraz bliżej
,a niektórzy już opadli z sił taszcząc kamienny blok .
-To swego rodzaju ołtarz.-odpowiedziała blond włosa z
mieczem w ręku .
-Zgadza się to ołtarz samego Uranosa.-powiedział dobrze znany
mi głos ,ale nie mogłem uwierzyć ,że ona chce z nami walczyć chyba ,że to
podstęp –Nie mógł go zostawić ,bo przeistoczył się w postać jeszcze przed
przelaniem krwi dzieci Wielkiej Trójki . Tam też jest
jego słaby punkt .
Dziewczynie długie ciemne włosy rozwiewał
wiatr . Miała na sobie ciemną zbroje , na której wygrawerowany był czarny kruk
przebity mieczem .
-Wiesz jak go pokonać ?-spytałem podtrzymując z Clrisse Ann-I co się z nią dzieję?
-Myślę ,że tak.-spojrzała na mnie ze smutkiem – Nic. To
przejściowy stan . Albo zginie ,albo będzie
żyć to wszystko zależy od wyniku tego starcia .
Silena
Miałam nie walczyć ,ale wiedząc ,że kiedyś pójdę przed sąd
,gdy umrę . Może ta decyzja wpłynie jakoś na Hadesa .
-Nie walczysz .-Percy wciąż próbował przekonać córkę Ateny
by sobie dzisiejszy wieczór odpuściła ,a Clarissa dalej formowała szyki .
-Nie czekajmy ,aż bariera upadnie.-powiedział ciemnowłosy
podążając wzrokiem za swoją dziewczyną ,która stała teraz przy centaurze –Najlepszą
obroną jest atak .
On tu rządzi i tak zrobi co będzie chciał ,ale jest dobrym przywódcą
dlatego pyta ,przedstawia plan i dopiero
działa ,ale musi mi zaufać by wygrać tą bitwę . Musi ! Inaczej słowa przepowiedni się dopełnią .
Obozowicze ruszyli z okrzykiem bojowym na wrogów . Zdezorientowane potwory nie wiedziały co robić ,bo to przecież one miały nas zaatakować .
Dwie armie natarły jednak a siebie mieszając się ,a ja w tłumie zaczęłam szukać syna Posejdona . Kilka razy przed oczami śmigły mi szare oczy Annabeth ,która miała zostać z Chejronem . Koordynator obozu ruszył na Olimp przekonać bogów by nam pomogli .
-Zdrajca .-powiedział jeden potwór ,przerzucając mnie przez tłum -Twoja krew będzie smakować pysznie .
Zbliżał się do mnie ,oblizując wargi . Nikt nie zamierzał mu przeszkadzać . Półbogowie ,albo byli zajęci walką ,albo szli dalej . Nie mogłam użyć mojego miecza ,bo by mi go zabrał i to by się nigdy nie skończyło ,a tak to mam szanse to zakończyć tu i teraz .
Zamknęłam oczy czekając na najlepsze . Nigdy nie powinnam wydostać się z Elizjum .
Mógłby się pośpieszyć z tym zabijaniem . Wieki nie zamierzam umierać . Po prostu się poddaję .
Uchyliłam jedną powiekę . Przede mną stał ciemnowłosy . Jednym cięciem miecza powalił potwora .
Odwrócił się do mnie podając mi rękę .Z grzeczności skorzystałam z pomocy .
-Dlaczego to zrobiłeś ?-spytałam ,gdy już stałam o własnych siłach .
-Bez ciebie nie dowiem się jaki jest jego czuły punkt.-powiedział odwracając się dookoła siebie-To znasz jego czuły punkt czy nie .
Rozumiem jego znieczulicę jeśli chodzi o mnie . Uratował mnie tylko ,dlatego ,że chce ocalić bliskich .
-Musisz przebić serce ołtarzu .-powiedziałam robiąc unik przed wampirzycą -Ale nie byle jakim mieczem . Mieczem ,który stworzony został przez przelanie ihoru bogów .
-Prowadź!-wręcz mi rozkazał -Clarisse potrzebuję cię .
Córka Aresa właśnie pastwiła się nad jednym złym satyrem . Grożąc mu atakiem na czuły punkt .
-Osłaniamy cię .-wrzasnął do mnie syn Posejdona . Rzucając się na kolejnego stwora . Wbił mu miecz w sama gardło .
-Run.-wrzeszczała na mnie ciemnowłosa . Byliśmy już prawie ,gdy poczułam powiew zimnego wiatru .
Przede mną pojawił się Uranos jego oczy były złote . Skóra biała niczym jak u duchów . Chwycił mnie za gardło . Podnosząc do góry . Z ręki wypadł mi miecz ,a sama nie mogłam złapać powietrza .
-Zawiodłaś samą siebie.-rzucił -Chciałaś odkupić swoje winy .
Dusił mnie nie zwracając uwagi na innych , I Percy to wykorzystał dobył mojego miecza .Wrzeszcząc rzucił się na ołtarz . Po czym wbił w niego miecz w samo jego serce .
Siły nieba z całej siły pędziły w naszą stroną . Jeszcze chwila i strzały sklepienia niebieskiego trafią nas ,ale tylko teren przy ,który znajduję się ołtarz .
Nastała głucha cisza ,po ,której grot strzał przebił mnie na wylot ,a w oddali usłyszałam jęk Percy'ego . Śmiech Uranosa przebiegł przez całe pole bitwy ,po którym bezwładnie rzucił mną na ziemię jak szmatę . Czułam straszny ból . Ledwie oddychałam ,ale czułam w głębi serca ,że to jeszcze nie koniec . Koniec nastanie dopiero .......
_________________________________________________________________________________
Kathy twój komentarz przeczytałam dopiero dzisiaj ,ale napisałam .
Z tego miejsca chce ci życzyć wszystkiego najlepszego z okazji urodzin .
Niech ci Apollo sprzyja ,a Atena pisze za ciebie testy .
Spełnienia marzeń i czego tylko pragniesz .
Radosna