sobota, 26 lipca 2014

Rozdział 3 ,, Misja z przymusu "

Silena 
-Przepraszam cię Sileno -tutaj zrobiłem pałzę -ale będziesz się ze mną męczyć przez kilka dni , tygodni .
Wszystkim zgromadzonym na sali Herosom ulżyło . Myślałam ,że Clarisse w pewnym momencie wstanie podejdzie do niego i go zabije. Co by mi ułatwiło sprawę ,ale cóż to moja misja i nie mogę zbyt bardzo posługiwać się innymi Herosami . Bogom też zrobił niezły mętlik .
-To kiedy wyruszamy ?-spytałam z udawanym przejęciem .
-Jak najszybciej .-odpowiedziała mi oschle Hera .
-To znaczy za  dwa dni ,bo moja siostra ma urodziny i muszę na nich być!-dodał Percy .
Chwila co on nie ma ,żadnej siostry , ma samych braci . 
-Ale Percy coś ci się pomieszało ty nie maż siostry masz braci i żaden nie ma jutro czy pojutrze urodzin.-powiedział Posejdon.
-Uważaj ,bo się na ciebie obrazi i nie zaprosi nigdy .-powiedział ostrzegawczo .
-Skoro tak to do niej teraz zadzwoń.-powiedział Chejron - I daj na głośnomówiący !
Percy nic nie odpowiedział tylko wybrał numer . Przez kilka sygnałów nikt nie odbierał .
-Cześć .-powiedział żeński głos .
-Część skumsico -przywitał się -Dzwonie do ciebie z wiadomością ,z której się ucieszysz. Nie mogę być na twoich urodzinach ! 
-Co znowu masz wyzwanie?-spytała z przejęciem.
-No niestety tak .-powiedział .
-Dobra rozumiem .-powiedziała i się rozłączyła  . Niech cię tam Trolle zjedzą .
Percy oddał telefon Chejronowi ,a ja wciąż nie wierze jaką on rozmowę przeprowadził z ,siostrą "
-Mogę iść mam zgodę .-powiedział .
Percy  
Ta upiekło mi się nie będę na jej nudnych urodzinach ,a w ogóle co oni mają takie dziwne miny to była normalna rozmowa .
-Chejronie przygotuj ich wyruszają za godzinę-usłyszałem głos Zeusa .
Kątem oka spojrzałem w stronę mojego taty wyglądał jakby chciał wybuchnąć śmiechem ,ale się powstrzymuje to samo jego bracia . Ja naprawdę nie łapę tych bogów,ale udałem się z Sileną za Chejronem. Ciekawe gdzie w tym czasie jest reszta . Nasz koordynator poprowadził nas do jakiegoś pomieszczenia .
-Nie możecie wziąć ze sobą zbroi byłaby zbyt uciążliwa .-powiedział .
Co za szczęście nie będę musiał tego tachać .Skoczył bym z szczęścia ,ale Chejron ostatniego czasu uważa ,że jestem pobudzony .
-Tylko możecie wziąć miecz , łuk i strzały.-powiedział-Posłuchajcie mnie . Tam będziecie zdani tylko na siebie i swoje zdolności nikt z tond nie przyjdzie wam z pomocą ,więc niech chociaż jedno z was wróci .
Nie wiem czemu ,ale chce mi się śmiać sam się w to wpakowałem ,a to tylko dlatego ,bo nie chciałem widzieć smutnej Annabeth . Odwdzięczy mi się kiedyś za to .
-A teraz idźcie się  przespać ,odpocząć czy co tam chcecie -powiedział Chejron -Komnaty waszych rodziców są wasze .
O fajnie czas na lulu . Zasługuje wstałem o 6:50 ,zazwyczaj w wakacje to jest 11 jak wstaję . Jestem dumny z siebie jeszcze nigdy  nie wstałem o tej porze . Tylko gdzie mój tata ma tu komnatę  pytanie dnia .
-Zaprowadzę was do komnat.-powiedział Chejron - Sileno wybacz pierw Percy'ego . Wiesz jaki on jest gdy się nie wyśpi .
Mojego taty komnata praktycznie różniła się tylko małymi detalami od tej u niego w pałacu ,ale za łóżko ma  wygodniejsze i ciepłom pościel . Nie chce z tond wychodzi . Moje zachwycanie się łóżkiem przerwała Annabeth .
Silena
Tak perspektywa misji z Percy'm średnio mi się podoba . Po pierwsze to nie tak miało wyglądać . Nie miałam iść na misję . Miałam od razu przejść do działania . Teraz stoję w kropce . Boże jaka ta komnata różowa zbyt różowa przydałoby się trochę  czerni .
-Jak na sługę Uranosa łatwo cię wyczuć .-powiedziałam rzucając w jego stronę sztylet w odpowiednim momencie zrobił unik .
-Dobry rzut.-powiedział-Plany nam się trochę zmieniły .Zacznij od dzieci Ateny .
Ta nie ,a to jak powiedzieć i się zmyć ,a kobietę  z tym samą zostawić typowe. Jak odszedł zaczęła chować broń . Wsadziłam sztylet do buta . schowałam jeszcze kilka między pochwom mojego miecza .Nim się do końca spakowałam wybiła dana  godzina .
W drodze do sali tronowej dołączył do mnie Percy był lekko spięty . Ja musiałam strach udawać . Wyszkolono mnie by przetrwać i zabijać . Ponownie stanęliśmy przed bogami .
-Ułatwimy wam to zadanie .-powiedział Zeus -Otworzyliśmy już portal do tamtego świata  .
Mieliśmy już przejść na drugą stronę gdy odezwała się Clarisse.
-Co się stanie jak im się nie uda ?-spytała .
-Pożegnamy się z demonkami przywitamy z aniołkami.-wyprzedziłem Zeusa z odpowiedzią .
**********************************************************************************
O to rozdział 3  . jak wam się podoba . Kolejny jak zwykle za tydzień .
                                                                                                   Radosna .

1 komentarz:

  1. Pierwsza xD Rozdział ciekawy,super etc. Ale jest jedna rzecz,która mi się nie podoba,ale Ty pewnie się domyślasz o co biega xD
    Pozdrawia Cherry xD

    OdpowiedzUsuń