niedziela, 21 grudnia 2014

Rozdział 23 ,,Wszystko wróciło"

Silena
Charlie uparł się by odprowadzić mnie do Domku Apollo . Zapewne wolałby żebym poszła z tym do Chejrona ,ale on jeszcze nie wrócił z Olimpu . Miał zatroskany wyraz twarzy . Żal mi go było jak tak na niego patrzałam. Po prostu teraz dostrzegłam ,że się o mnie martwi.  Piper uważała ,że on wciąż mnie kocha tylko nie wie jak to mi okazać i się boi , bo wie ,że śmierć jak i życie w Elizjum mnie zmieniło. Piper mówiła tylko to co widziała teraz . Nie wie co się działo w obozie przed jej pojawieniem . Przez co wszyscy przeszli. A walka z Gają była tylko próbą.  Uranos chciał się tylko dowiedzieć jacy potężni są jego przeciwnicy . I do jakich poświęceń są gotowi herosi jak i bogowie .
-Zmieniłaś fryzurę .-powiedział syn Hefajstosa przystając na chwilę przy kuźnie. Zatrzymałam się wiedząc ,że mogłabym sama dojść do domku dzieci Apolla ,ale potrzebowałam jego bliskości . Nawet tego rodzaju. Po prostu chce ,żeby się o mnie martwił. Chce wiedzieć, że mu jednak na mnie zależy.
-Fajnie ci w tej fryzurze.-powiedział wychodząc z dwoma nożami - Wyglądasz tak bezbronnie choć wcale tak do końca nie jest.
Niepewnie uniósł rękę by ich do tchnąć. Moje serce zatrzymało się w miejscu gdy przejechał nią po nich ,a później położył ją na moim policzku . Patrzeliśmy sobie w oczy czując to samo . Uczucie ,którym kiedyś darzyliśmy siebie i które zwiędło odradza się na nowo .
-Beckendorf!!!-no jak zwykle musiał mu ktoś przeszkodzić tym razem był to dzieciak od Aresa- Naprawiłeś już miecze Clarisse ?
-Tak -odpowiedział Charlie podając mu je wciąż wpatrując się we mnie jak zahipnotyzowany.
-Powinniśmy już iść.-powiedziałam spuszczając wzrok .
Dalszą drogę przeszliśmy w milczeniu ,a ja cały czas modliłam się do Ateny i Apolla na zmianę by w domku nie było Willa, bo na moją matkę w tej sytuacji nie ma co liczyć. Ona kocha romanse i takie historie . Nadawała by się na reżyserkę telenowel. Na moje nie szczęście w domku zostałam tylko Willa. Nudziło mu się, bo bawił się strzałami .
-Bogowie co ci się stało ?-powiedział wstając ze stołka . Chwycił moją twarz w ręce . Co najwidoczniej się nie podobało synowi Hefajstosa .
-Ktoś ją zaatakował przy wodospadzie.-powiedział bez nuty sympatii.
Blondwłosy chłopak przeniósł wzrok ze mnie na Beckendorfa. Ich spojrzenia się napotkały . Niewidomy nawet by zauważył ,że się nie znoszą . Poprawka oni siebie nienawidzą .
-Dzięki już się nią zaopiekuje.-Will cedził każde słowo-Wracaj do kuźni .
-Kuźnia nie zając nie ucieknie-powiedział opierając się o stół - Zostanę z nią.
 Posejdon 
Szybka ewakuacja Percy 'ego i Annabeth wywołała prawdziwą burze na Olimpie, więc bez dalszej rozmowy odesłałem córkę Aresa do obozu.
-Co to miało być?!-wrzeszczała na mnie Atena .
-Oni chcą spokoju.-strasznie mnie kusi by nadziać ją na trójząb,ale Zeus będzie ją bronić, wojny nie mogę rozpętać.
Gdy ona tak na mnie wrzeszczała ja przyglądałem się sufitowi Olimpu, który przedstawiał teraźniejsze sceny z Obozu Herosów . Nasze dzieci mogą myśleć ,że mamy je głęboko gdzieś ,ale tak naprawdę nad nimi czuwamy . Tylko prawo nam zabrania ingerować,a gdy dzieję się im krzywda widzimy to i ubolewamy . Nie możemy dotrzeć tylko do jednej córki Afrodyty . Percy'ego i Annabeth możemy znaleźć w każdej chwili .
-Sally źle go wychowała .-jej imię wyrwało mnie z myśli .
Jak Atena mogła tak powiedzieć? Dobrze wie ,że Sally robiła co mogła by go chronić ,a przy tym dobrze wychować . Nawet jak żyli ze Śmierdzielem nie pozwoliła by Percy czerpał od niego wzorce.
Wstałem z tronu trzymając w rękach trójząb . Wszystkie oczy zwróciły się ku nam w moich oczach zapłonął mściwy i nienawistny ogień. Wrócił mój charakter sprzed kilki tysiącleci .
W oczach Ateny czaił się strach . Teraz dzieliły nas tylko małe centymetry.  Trójząb w moich rękach połyskiwał . Był gotowy do ataku ,ale przed Ateną pojawił się Hades.
-Nie warto.-jedynie tyle miał mi do powiedzenia.
                                                                            Silena
Will szybko mi opatrzył wszystkie widoczne rany i te do , których się przyznałam . Po tym chciał ze mną zostać ,ale był potrzebny gdzieś indziej . A Charlie ? No właśnie on był ze mną cały czas . Odprowadził mnie do domku Afrodyty ,ale jest już za późno sprzedałam dusze . Zarówno dla niego jak i Willa i całego obozu.  A teraz siedzę oparta o pień drzewa z Will'em na ognisku ,które z organizował Chejron po powrocie Clarisse . Okazało się ,że Percy jednak przeżył,ale zniknął gdzieś z Annabeth . Blondwłosy chłopak od Apolla intensywnie wpatrywał się w moje oczy ,które co kilka minut zmieniały kolor z nerwów . Aż w pewnym momencie poczułam jego dotyk na moim udzie. Przejechał po nim w podobny sposób do Jasona .ale bardziej przypominał dotyk tej idiotki z dzieciństwa . Do oczu napłynęły mi łzy . Szybko się poderwałam i uciekłam w stronę lasu .
*******************************,***********
 Z góry przepraszam za błędy w tym rozdziale pisałam go na telefonie . Nawet nie wiem ile ma stron w Wordzie .ale mam nadzieję ,ze jest wystarczają co długi.Kolejny postaram dodać jeszcze przed świętami ,ale nic nie obiecuje . Czemu się pojawił rozdział? Bo się ktoś ze mną z  kontaktował i dostałam zrypę . Jeszcze Cynamonowa non stop słyszałam tylko ,,Persiak ! Pisz na blogach gdzie jest Persiak resztę sobie na razie odpuść.
Mam nadzieje ,że podoba wam się rozdział .
A w kolejnym:
-po raz pierwszy pojawi się perspektywa Charlie'go
-Dojdzie do ważnej rozmowy
-A tytuł rozdziału brzmi ,, Nienawidzę go "
Radosna

4 komentarze:

  1. Szkoda że rozdział jest taki krótki ale niech bogowie ci sprzyjają za to że w ogóle jest XD
    Radosna jaka idiotka z dzieciństwa, ja się pytam!!!!! Chcę wiedzieć i to już XD
    Co do perspektywy Charliego, chcę, nie no sorry żądam tam jakiś pikantnych scenek z Sileną XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem też mi szkoda .Tak Atena bardzo pomogła ,
      Poczekasz sobie trochę na wyjaśnienie tej sprawy oj poczekasz.
      Tak , każdy by chciał ,ale póki co nie będzie takich . Wybacz

      Usuń
  2. Jak zwyklem robiem wszystko z lekkim spoźnieniem xD
    A więc zaczniemy tak: słowo na niedziele:
    Kuźnia nie zając. Nie ucieknie.
    Czy tylko mnie to śmieszy? xD
    Atena nadziana na trójząb xD
    A tak końcówka xD Że Will, dotykają ją jak jakąś idiotka z pzeszłości xD Moja chora wyobraźnia wpadła na genialny pomysł:
    A mianowicie Will, okaże się dziewczyną xD Tą idiotką xD xD
    I znów się zaczęłam śmiać xD A potem soł sad, bo koniec rozdziału ;(
    No to w kolejnym rozdziale, pewno się dowiemy, że Will jest dziewczyną, to jest ta ważna rozmowa xD
    Pozdrawia Cherry xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie ja większość też
      Słucham uważnie .
      Ty to masz pomysły
      Mnie też .
      Wiesz pisze to Posejdoniątko
      No co wspominałam ci o taj sytuacji na tym blogu w wakacje ,
      Skleroza nie boli ,ale teraz będziesz myśleć kto jest tą idiotką . Genialny pomysł Cherry .
      Pozdrawiam i weny

      Usuń