czwartek, 21 sierpnia 2014

Rozdział 7 ,, Dochodzenie "



Will
Szedłem właśnie po Silene . Tak ja i moje durne pomysły ciekawe co sobie o mnie pomyślała .Wszedłem do domku gdy się przebierała . Nawet fajną ma figurkę syn Hefajstosa chyba nie ma oczu, ale ja na tym skorzystam .
-Idziemy nie .-powiedziałem zwracając na siebie jej uwagę .
-Przestraszyłeś mnie .-powiedziała –Jak chcesz możemy pozostać tutaj  .
Przyznam szczerze ta perspektywami mi się podobała zwłaszcza ,że Chejron ogłosi ,że dziś kto chce może żyć pod gołym niebem ,a dzieci Afrodyty nie zaprzepaszczą okazji by pokazać swoje ciało w skąpej piżamie .

Percy
Dzieciaki Ateny  poszły poszukać Malcolma ,bo okazało się ,że nie było go przez całą noc w domku Ateny jak i przy ognisku . Mam dziwne przeczucie ,że coś się stało . I po śniadaniu usłyszałem krzyk dziewczyny . Wraz z resztą obozowiczów pobiegłem zobaczyć co się stało . Blisko jeziora przy drzewie. Leżał chłopak w własnej kałuży krwi. Podszedłem bliżej to był Malcolm . Wszystkie dzieci bez wyjątku podeszły do niego bliżej . Annabeth upadła nad jego ciałem płacząc .
-Tu nie ma co oglądać .-powiedział Chejron –Percy weź ją stąd i pilnuj .
Masz chłopie zadanie .Przecież ona nigdy nie zastawi swojego domku teraz oni jego ciało . Dobra do dzieła . Przykląkłem przy niej bez słowa .Reszta obozowiczów już się rozeszła grupowi innych domku pomogli dzieciom  Ateny ,którzy zostali zwolnieni z zajęć  .
-To musiało się stać wczoraj wieczorem –powiedziała cichym głosem –trzeba było iść  go poszukać .
Wtuliła mi się lekko w ramie .Wykorzystałem to i wziąłem ją na ręce . Protestowała .
-Percy ja naprawdę nie mogę .-powiedziała patrząc mi w oczy .
-Teraz nie pomożesz Chejronowi ani Panu D jesteś zbyt wstrząśnięta .-powiedziałem  prawdę . Teraz by im tylko przeszkadzała .
-Myślisz ,że ten stary zgred ruszy  cztery litery i znajdzie sprawcę .-zapewne mówiła o Panu D-Tylko  nikt po za obozu nie mógł tego zrobić . Mamy w obozie zdrajcę .
Snuła swoje  teorie ,aż doszedłem do domku Posejdona .  Miała rację  tylko kto nim może być . Silena? Przecież to nie możliwe . W tedy żałowało swojej decyzji i to bardzo nigdy nie popełniła by tego samego błędu . Chyba .
Po jakiejś godzinie płaczu  Annabeth usnęła .
Silena
Słuchy już do mnie doszły . Will wczoraj próbował się do mnie zbliżyć ,ale nie pozwoliłam a to . Zrozumiał . Właśnie było pora na obiad . Jadłam  jak zwykle wraz z innymi dziećmi Afrodyty gdy do pawilonu wszedł Percy i Annaberh . Chejron pozwolił im dzisiaj przebywać razem . Pewnie boi się  ,że Annabeth wpadnie na głupi pomysł . Po  niej można się wszystkiego spodziewać ,ale i tak zawsze wszystkich zaskakuje .
-Posłuchajcie mnie wszyscy !-zabrał tym razem głos Pan D . Brzmiał inaczej niż . Poważniej i groźnie –W  obozie mamy zdrajcę . Jeśli dowiem się kto to zabije bez uprzedzenia ,więc lepiej żeby teraz się przyznała ,a dam mu się pożegnać z bliskimi .Zapadłam głucha cisza nikt jej nie przerwał ,aż tu nagle.
-To na pewno Silena .-powiedziała Lucy –Już raz nas zdradziła i nie było jej wczoraj przy ognisku .
Nic nie powiedziałam na jej oskarżenia ,bo miałam alibi . Szukajcie dalej ,ale i tak nie znajdziecie  .
-Jak tak dobrze pamiętasz wczorajszą noc to pewnie zauważyłaś ,że i mnie nie było .-odezwał się Will-Była ze mną .
Momentalnie Lucy zrzedła mina nie miała już kogo oskarżyć  . Ukradkiem spojrzałam na Charlie ‘go wyglądał jakby coś ciężkiego spadło mi na nogę . Chciało mi się śmiać ,ale nie wypada .
-No dobrze jak sobie chcecie .-powiedział Pan D- Macie kare na wszystkie atrakcje .
Pa Sali przeszedł pomruk niezadowolenia i rozpaczy . Domku nr 6 to nie przeszkadzała byli w żałobie .
-Panie D –zaczął Chejron ,ale Pan D mu przerwał.
Wcale mi ich nie szkoda ja i tak robie tutaj co mam robić i ćwiczę .
-Przykro mi .-powiedział Chejron i wszyscy wróci do posiłku .
Dziś wszyscy zrobili to co mieli zrobić i czekali na spalenia całumu . Dobry moment by się z nim spotkać przecież nikt  mnie w tedy nie będzie pilnować . Przecież Chejron nikogo nie będzie liczyć  .
Poszłam na skraj lasu .Nie musiałam długo czekać .
-Nieźle ,ale nie to dziecko Ateny miałaś zabić .-powiedział stając  prze de mną .
-Chcieliście żebym odebrała im nadzieję i to właśnie robię . –powiedział do niego cedząc każde słowo- Z tego co wiem ty jeszcze nie wywiązałeś się ze swojego zadanie .
-Na wszystko przyjdzie czas .-powiedział –Już prawie wszystko jest gotowe . Trzeba tylko złamać bogów . Jak ty w ogóle zamierzasz to zrobić . Oni patrzą tylko na siebie i swoją dupę dla nich nie liczą się więzi krwi .
-Nie wszyscy tacy są .-powiedziałam –A teraz idź już.
-Uważaj !!!-powiedział –Jeden twój błąd może zniszczyć wszystko .
-Tak ,tak tylko z tego co wiem to ty miałeś być tu ,a nie  ja. –powiedziałam –Co Uranos ci nie ufa ,a może nie miałbyś tyle odwagi co ja by zabić przyjaciół .
-Widzisz ja jeszcze mam sumie ,a ty jesteś bezduszną suką .
-I mi  to odpowiada .
*********************************************************************************
No i jest siódmy w następnym będzie więcej Percy'ego i mniej krwi niestety . w tym też nie było ,ale cóż nie mogę mordować co rozdział ,bo mnie byście zabili ,a w ogóle chcę was już wprowadzi w prawdziwą historie tego bloga i poznacie prawdziwy charakter Sileny .Kolejny gdzieś w przyszłym tygodniu . Dziękuje za  nominacje , odpowiem na nie później , bo teraz nie mam czasu .
                                                                                                 Radosna

4 komentarze:

  1. Hmm fajny rozdział ^.^ Dla mnie osobiście może być i perspektywa samej Sileny ^.^
    Liczę na więcej drastycznych scen w kolejnym rozdziale XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawiodę cię jeszcze w przyszłym nie będzie ,ale za dwa rozdziały już tak poleje się krew.
      Dzięki .

      Usuń
  2. Zawsze ktoś mi przerywał, ale teraz już napiszę tego koma xD
    Więc lecę z tym koksem xD
    Z góry mówię, że znajdziesz tu całą masę głupich komentarzy by Cherry xD
    W komentarzu wykorzystano materiał z rozdziału ( tego rozdziału xD)
    Rozdział 7 ,, Dochodzenie "- I wszystko jasne xD Będą do czegoś dochodzić... Hm...... Dochodzenie i styl pisania Radosnej...... * zapala się żarówka nad głową* To na pewno chodzi o dochodzenie ws. zagubionego "xD' xD
    Tak ja i moje durne pomysły ciekawe co sobie o mnie pomyślała .-
    Już Ci mówię co sobie pomyślała. A mianowicie.... On ma durne pomysły xD
    Nawet fajną ma figurkę syn Hefajstosa chyba nie ma oczu, ale ja na tym skorzystam .
    Syn Hefajstosa na pewno nie ma oczu. A to bardzo możliwe, bo w tym rozdziale nie został wspomniany.... Więc w następnym rozdziale może on być bez oczu. Ktoś mu je wydłubie plastkiową łyżeczką czy coś....
    Dzieciaki Ateny poszły poszukać Malcolma ,bo okazało się ,że nie było go przez całą noc w domku Ateny jak i przy ognisku .
    Nie wiem czemu, ale to mi się kojarzy z Trudnymi Sprawami xD
    . Leżał chłopak w własnej kałuży krwi.
    1000 słów by opisać bohatera
    Jedno zdanie by go zabić.xD
    I dzięki temu zdaniu wiadomo, że to na 100% dzieło Radosnej xD Pewnie jakbym dostała to na papierze bez wiadomości, że to twoje i tak bym się skapnęła po tym jednym zdaniu xD ( Radosna-śmierć stała się twoim znakiem rozpoznawczym xD)
    -Tu nie ma co oglądać .-powiedział Chejron –Percy weź ją stąd i pilnuj .
    * zaczyna płakać* Ale...Ale jak...to nie ma co oglądać? Przecież tam są zwłoki. Heloł Chejron xD
    -To musiało się stać wczoraj wieczorem –powiedziała cichym głosem
    Annabeth jak ci w NCIS widzi zwłoki i od razu wie kiedy kto umarł xD Może ona powinna się tam zatrudnić? xD
    Ukradkiem spojrzałam na Charlie ‘go wyglądał jakby coś ciężkiego spadło mi na nogę . Chciało mi się śmiać ,ale nie wypada .
    Biedna Silena xD

    -No dobrze jak sobie chcecie .-powiedział Pan D- Macie kare na wszystkie atrakcje .
    Pan Dionek mistrz xD
    -Nieźle ,ale nie to dziecko Ateny miałaś zabić .-powiedział stając prze de mną .Jenyyyyyyyyyyyyyyyyyy xD Nie ta osoba xD Dam,dam, dam xD Ciekawe czy jeszcze jedną zamordują xD
    -Chcieliście żebym odebrała im nadzieję i to właśnie robię . –powiedział do niego cedząc każde słowo- Z tego co wiem ty jeszcze nie wywiązałeś się ze swojego zadanie .
    A Silena to naprawdę coś ma nie tak z głową xD Chce odbierać nadzieje... xD Nieeeeeeee xD A tak na poważnie to rób tak dalej xD Robi się tak mroczny klimat xD
    -Na wszystko przyjdzie czas .-powiedział –Już prawie wszystko jest gotowe . Trzeba tylko złamać bogów . Jak ty w ogóle zamierzasz to zrobić . Oni patrzą tylko na siebie i swoją dupę dla nich nie liczą się więzi krwi .
    O taaak masz rację xD Ale wyjątek to Tyche xD
    -Nie wszyscy tacy są .-powiedziałam –A teraz idź już.
    WoW Nie wierzyłam, że kiedyś to napiszę, ale zgadzam się z Silenką xD
    -Uważaj !!!-powiedział –Jeden twój błąd może zniszczyć wszystko .
    Dam,dam,dam. uwielbiam takie zdania xD
    -Tak ,tak tylko z tego co wiem to ty miałeś być tu ,a nie ja. –powiedziałam –Co Uranos ci nie ufa ,a może nie miałbyś tyle odwagi co ja by zabić przyjaciół
    Uranos Ci nie ufa....to straszne xD Silena..... zabijanie przyjaciół to nie odwaga tylko głupota... Bo kto Ci później pomoże? xD
    -Widzisz ja jeszcze mam sumie ,a ty jesteś bezduszną suką .
    Jest z złymi i ma sumienie. Łapka w górę dla tego pana xD I za tą opinie o Silencę xD
    -I mi to odpowiada .
    No mi też xD Ale pod warunkiem, że później będzie się smażyć w Tartarze xD
    Podsumowując:
    Radosna jesteś mistrzem xD Potrafisz sprawić, że nienawidzę Silenki, a i tak czekam na next xD
    Pozdrawia Cherry
    PS:Będzie mniej krwi, ale będą wydłubywać oczy? xD
    PS2:Przepraszam, za taki pokręcony kom

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i co ja mam ci odpisać co . Pierwszy raz w życiu nie wiem ,a wiem co odpisać . Odpowiem na P.S
      Nie , nie zgadłaś .
      Wcale nie jest pokręcony zmotywował mnie do pisanie.

      Usuń