piątek, 24 października 2014

Rozdział 16,, Bogowie w rozpaczy''

Narrotor
Nad New York szalałam burza ,która niszczyła wszystko na swojej drodze . Mieszkańcy jednak najbardziej  obawiali się błyskawic przy Empire State Building. Jeden z bogów nerwowo chodził w tą i we w tą w Sali tronowej . Wściekły ,zaniepokojony , rozżalony . Szkoda mu córki ,ale bardziej obawia się tego co ma nadejść .
-Wzywałeś bracie .-powiedział wchodząc do Sali mężczyzna o niebieskich oczach jak morze –Co się dzieję ?
 Za pomocą swojego  trójzębu zmniejszył się do trzech metrów . Bogowie Greccy mogę osiągnąć jeszcze większy wzrost niż sądzę wszyscy .
W Sali tronowej Płoninie ogniska był słabe ,a w samej Sali Panował półmrok . W każdej wolnie nie ważne ile bitew wygrasz . Wystarczy jedno potknięcie ,a świat pogrąża się w mroku .
-Poczekajmy na Hadesa.- powiedział Zeus nie patrząc na Posejdona .
Posejdon tylko podparł się o swój trójząb i zaczął przyglądać się bratu . Nie wyglądał najlepiej . Jego dumna ,sroga postawa znikła ,pojawiła się za  to bezradna ,słaba  bez ikry w oczach wpatrywał się niebo . Jego szara dotąd dobrze zadbana broda o kruczym kolorze teraz była  siwa jak sierść szczura .
-Gdzie ten Hades . To dotyczy i jego .-powiedział siadając na swoim tronie Zeus-Tym razem nam się nie uda Posejdonie .
W tej jakże chwili do Sali wszedł Hades ubrany w czarny Garnitur ,lecz miał swoją Koronę i miecz ,którym mógłby zniszczyć Posejdona i Zeusa .
-Cóż się to stało bracie ,że zaprosiłeś mnie na Olimp?- spytał Hades znudzonym już głosem .
-Moja córka nie żyje  .-powiedział wstając z tronu by później podejść do braci . Wyraz twarzy Hadesa mówił ,że go to nie ruszyło ,a Posejdona tak ,lecz postanowił to przemilczeć .
-Co ja z wami mam ?-powiedział Zeus i zaczął recytować .

Obóz w płomieniach przez zdrajcę stanie
Bez Krwi dzieci Wielkiej trojki niepowstanie .
Prawdę pozna tylko jedno dziecko
Córka Zemsty Bedzie musiała się opanować inaczej kiepsko .
Dwój bracia stali w osłupieniu . Powoli wszystko zaczęło  do niech . Wokół Posejdona latały ciemne myśli . Percy’ego choć widywał rzadko kochał jak Trytona przez te wszystkie Wiki i wciąż kocha . Ni przyznał i ni przyzna się nigdy do tego nikomu . Natomiast Hades ni obawiał się o syna wie czego pragnie i jeśli tylko będzie tego chciał schowa się w królestwie ojca .
-Musi przestać posługiwać się naszymi dziećmi .-powiedział Posejdon na co jego bracie spojrzeli jak na wariata –Naprawdę tego nie widzicie Thalie nie mógł nikt zabić z zewnątrz musiał to zrobić jakiś obozowicz .
Zapanowała  napięta sytuacja miedzy braćmi .
-Sugerujesz ,że powinniśmy ich niańczyć .-powiedział z pogardą w głosie  Zeus –NIGDY!!! Chcesz tylko ratować Perseusza swoje zwierzątko .
Posejdon przyjął postawę bojową . Przyłożył Trójząb do gardła  . Hades położył tylko dłoń na placach swojego brata . Nie wiedział dlaczego tak się uniósł ,ale widział w jego oczach strach i pochówek syna.
-Zeusie ! Wspomnisz moje słowa ,lecz będzie zapóźni.-powiedział opuszczając  salę tronował .
Nad New York zaczął szaleć sztorm . Ludzie nie wiedzieli gdzie się  ukrywać , bo przed żywiołem nie ma ucieczki.
Percy
Nad obozem wisiały ciemne chmury .Wszyscy obozowicze ,którzy znali Thlie zebrali się na Arenie ,walczyli u jej boku . Oczywiście nie zabrakło Łowczyń .
Na środku stał całun z owiniętym w nim ciałem . Może to dziwnie zabrzmi ,ale wygląda pięknie .Ubrana była w niebieską suknię w jednej ręce trzymała miecz ,a w drugiej Egidę . Wydawało by się ,że śpi ,lecz tak nie jest . Jej skóra przybrała już bladą cerę . Szary całun ,a w rogach  widniał piorun.
-Żegnamy dziś wielką łowczynie ,wspaniałą półboginie ,a co najważniejsze oddaną przyjaciółkę –zaczął Chejron ,a Annabeth  jeszcze bardziej zaczęła płakać –Świat rządzi się swoimi prawami i jeśli chodzi o walkę ze złem nigdy nie jest to sprawiedliwe . Za nim dojdzie do pokoju zginie wielu wspaniałych bohaterów .
Udawałem silnego ,lecz śmierć nie złe określenie morderstwo Thali kompletnie mnie  zniszczyła psychicznie . Przecież to mogło spotkać każdego mnie ,Annabeth .
Silena stała tak ,że mogłem ją widzieć i płakała . Oczy miała opuchnięte ,ale jej twarz ,oczy nie wyrażały nic ,ani radości ,ani smutku .
-Tak więc widziałem wielu Herosów ,którzy ginęli ,ale nigdy nie widziałem takiej zniewagi takie zbezczeszczenia  czyjegoś ciało nigdy nie widziałem –powiedział ,a ja byłem święcie przekonany ,że w tedy Silena się uśmiechnęła . –Niech Hades ma jej duszę w opiece .
Kilki Herosów podeszło i podpaliło całun . Wszyscy zaczęli opuszczać  arenę i wracać do swoich obowiązków ,lecz każdy był przygnębiony .
W końcu zostałem tylko ja i Annabeth ,która przez cały czas stała stula w moje ramię . Nie odrywała wzroku od poległej przyjaciółki .
-A gdybyś to był ty.-powiedziała smutnym głosem –Właśnie w tedy kiedy wszystko miało się ułożyć .
-Ale to nie byłem ja.-powiedziałem biorąc jej twarz w objęcia –Może zabrzmi to samolubnie ,ale chciałbym być na jej miejscu i nie będę  .Obiecuję .
-Nie obiecuj czegoś czego  nie możesz dotrzymać.-powiedziała wrzucając do płomieni białą różę ,którą miała w rękach przez cały ten czas.
Wtedy z nieba spadła  niebieska jak nie róża i unosiła się nad płomieniami ,aż całun nie spłonął ,w tedy zmieniła się w czarną i opadło gdzie leżało ciało naszej spalonej przyjaciółki.
I jest rozdział szesnasty :D Napisałam wiem , mało Sileny , praktycznie jej nie ma ,ale musiałam go wstawić jest mi potrzebny do dalszej jej historii .

Aha i chciałabym zaprosić na stronę na Facebook chcę ją rozkręcić więc jakbyś cie mogli na nią zajrzeć byłabym wdzięczna  
Radosna 

4 komentarze:

  1. Nom, nom robi się ciekawie xD
    Przepowiednia bardzo intrygująca :D
    I naprawdę ciekawe o co chodzi z ostatnim wersem. Co to znaczy, że ona ma się opanować? xD I perspektywa Percego jest super. Opis pogrzebu niesamowity.
    I ten koniec perspektywy narratora... Jeju czyżbyś pisała o apokalipsie?
    Napisałabym jeszcze dużo słów pochwały, ale wyzywają mnie do obowiązków.
    Tak więc wiedz, że czekam na nexta :D
    Pozdrawia Cherry xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślałam ,że będzie nudny ,bo opisałam tylko pogrzeb i pogawędke bogów.
      Bo jak już kiedyś napisałaś ten blog zamienia się w telenowele .
      Chodzi o to ,że od jej wyboru zależy czy zniszczy czy ocali obóz .
      Nawet nie wiesz jak ciężko do niej mi było dobrać słowa. Nie , nie pisze o apokalipsie przynajmniej na razie :D
      Skąd ja to znam . Cieszę się i również pozdrawiam .

      Usuń
  2. Ja tak tu nieregularnie komentuję ,ale zawsze czytam .
    Po prostu pokłon i szacun . Opis pogrzebu niesamowity, Słowa Chejrona . HMM
    Wcale mi nie przeszkadza ,że nie było dużo Sileny . Zeus to tępa pała . Hades tatusiu . Posejdon jak to Posejdon .
    Czekam na next .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie przejmuj się tym .
      Dziękuje . Starałam się by wszystko wyszło realistycznie .
      Mnie też ostatnie rozdziały były tylko z jej perspektywy .Pała ,ale hera jest gorsza, Kuzynko . Tata
      Raduje się z tego powodu .

      Usuń