sobota, 22 listopada 2014

Rozdział 20 ,, Zamknęci jak chomiki ''



Silena
Chejron  wraz z dzieciakami od Apolla wziął syna Posejdona do  Wielkiego Domu ,a nam kazał zająć się Annabeth . Nie doceniłam go  . Mogła pomyśleć upewnić się ,że nie udzielą mu pomocy teraz jestem spalona . Ugh chociaż jest jeszcze dla mnie nadzieja .
Zabrałam córkę Ateny wraz z Clarisse i Piper do pawilonu jadalnego . Wszyscy inni wrócili spać . Podążał za nami jak cień chłopak mojej siostry .
-Wszystko będzie dobrze .-pocieszały ją dziewczyny ,a ja stałam przy jej boku wpatrując się w księżyc . Już nic nie będzie nigdy dobre . Są blizny i rany ,które nigdy się nie zabliźnią . Nie wiem czy zdała jeszcze kogoś pokochać .Po moim policzku popłynęły łzy czy to możliwe ,że ciężar jeszcze przed przybyciem do obozu wyrządza  tyle zła .  W tym momencie do pawilonu wszedł Charlie . Szybko go wyminęłam . Nie chciałam by widział mnie płaczącą . Nogi powiodły mnie do Wielkiego Domu . W pomieszczeniu ,w którym znajdował się Percy .  Nie świeciło się światło . Okno niestety było zamknięte ,ale co to dla mnie  podważyłam zawiasy mieczem i delikatnie je otworzyłam . Po czym weszłam do środka . Widziałam dokładnie wszystko . Wyciągnęłam sztylet i stanęłam nad nim . Może on miał rację . Nie było już odwrotu . W momencie kiedy się zamachnęłam spojrzał w moje oczy. Jego nie były smutne tylko zmęczone ,rozczarowane ,zawiedzione .
- Nie powiem im . –powiedział wykończonym głosem .
-Czemu ???Czemu ? Nie chcesz zaprzestać moich poczynań ?-spytałam zmieszana tą sytuacją.
- Bo to nie twoja winna . –powiedział resztkami sił – Udowodnij im ,że twoje serce jest silne . Jeśli teraz im powiem kim jesteś. Zatracisz się w mroku na zawsze . Walcz ,bo ja nie taką Silene znam . Oni cię wykorzystują . W ten sposób nigdy nie będziesz wolna . W ten sposób zawsze będziesz uwieziona ,bo zabiłaś ,bo oni wykorzystają osoby ,które kochasz .
Nie ukrywałam już łez . Nie wiem teraz już nic . Chciałam wolności mam kolejne więzienie .  Schowałam sztylet . Muszę to przemyśleć . Muszę uciec z obozy na jakiś czas . Wyszłam szybko z pomieszczenia nawet nie patrząc co z nim .
Narrator
Miłość nie zawsze zwycięża . Powinna uleć ,lecz w wielu przypadkach jest na odwrót . Odcinamy się od niej . Żyjąc na odległość rani drugą osobę ,lecz najbardziej ranimy siebie . Jedno jest pewne najtrwalsza miłość powstaje w najgorętszym ogniu . W bólu i rozpaczy ,ale przynajmniej jesteśmy pewni swojego uczucia . Więc gdy ta osoba znika w mroku ,a przed nami jest tylko miasto w mgle . I serce staje gdy wracasz do miejsca ,a  drugiej połówki  nie ma .
Annabeth
Nie spałam dzisiejszej nocy . Chciałam jak najszybciej znaleźć się przy Percy’m ,ale Chejron jak i Pan D nie chcieli mnie wpuścić. Z rana szybko się odświeżyłam . Nie jedząc śniadania . Pognałam co sił w nogach do Wielkiego domu . Chmury były ciemne jakby to również przeżywały .Weszłam do ogromnego domu z impetem . W przejściu stał Chejron . Minę miął smutną i zbolałą . Weszłam do pomieszczenia gdzie powinien leżeć ,ale nie było ani jednej żywej duszy . A jego Orkan leżał na stoliku. Przecież to nie może być prawda . Obiecał mi coś. Przysiegnął na Styks . Łzy napłynęły mi do oczu  . Szybko wybiegłam z domu by się  ukryć przed całym światem . Na nieszczęście wpadłam na Silenę . Nie musiałam jej nic mówić tylko spojrzała w moje oczy ze smutkiem . Po jej minie wiedziałam ,że nie może w to uwierzyć .
-Przepraszam !!!-krzyknęła za mną ,choć nie wiedziałam za co mnie  przeprasza .
Percy
Mógłbym powiedzieć ,że to wszystko top jeden wielki sen ,ale to była rzeczywistość . Do końca nie jestem pewny swoje decyzji ,ale wierze w nią ,A tak ma ,marginesie to ja mam poronione i zboczone sny ,więc bym się cieszył jakby i tym razem tak było ,ale nie .
Obudziłem się w szklanej kuli ,która stała przy tronie mojego ojca na Olimpie . Podobne kule stały przy tronach Hadesa i Zeusa . Byłem do połowy zanurzony w wodzie . Świat widziany z tej perspektywy był naprawdę dziwny . Dźwięki wydawały się głośniejsze , rzeczy większe ( choć tego nie jestem pewien . Nagle kula się uniosła i patrzałem na wielkie oczy mojego taty . Serio on traktuje mnie jak swoje zwierzątko . Siadł na swoim tonie nie spuszczając mnie z oka . Za chwilę usłyszę pogawędkę ojca z synem w boskim wydaniu .
-Kto cię zaatakował ?-wowow mógłby się chociaż przywitać ,żebym mógł wymyślić wykręt .
-A może byś się przywitał ze swoim nie doszłym  zmarłym synem .-powiedziałem lekko podenerwowany .
-Dobra . Część .-powiedział zmęczonym głosem –Żyjesz tylko dzięki Hadesowi . Miecz ,który cię zranił , nie był zwykłym mieczem .
Zadrżałem przypominając sobie jego energię , jago ostrość i zimną . To był miecz nie wykuty ani z rzymskiego złota ani niebieskiego spiżmu ani z zwykłego metalu .  Z czegoś potężniejszego .
-Ponawiam pytanie ,kto cię zaatakował .-powiedział przyglądając mi się badawczo .
-A bo ja wie . –kłamałem jak z nut .
-Percy nie kłam . Kto cię zaatakował ?-widać było  ,że jest podenerwowany ,ale co mogłem na to poradzić . Obiecałem coś Silenie choć nie wiem czy ona to odniosła jako przysięgę . Bogowie! Co z Ann oby nie zrobiła niczego nie mądrego .
-Nie traktuj mnie jak chomika .-powiedziałem wkurzony na tą bańkę i no to ,że nie było ze mną Annabeth .
-Percy nie bądź nie mądry .-powiedział Posejdon z uśmiechem na twarzy –Mogę cię tylko traktować jako moja osobistą rybkę jak już coś .
Bardzo śmieszne . Nie wypuści mnie z tond ,ale teraz Percy myśl , przecież wyczuje jak go okłamie . Nie jest głupi . Silena , miecz , kolor nieba dwa dni temu , róża . Uranos !
- To kto cię zaatakował ?-drążył temat na ,który miałem odpowiedź .
-Sługa sklepienie niebieskiego . –powiedziałem nie wymawiając jego imienia ,a w Sali tronowej pociemniało . Widziałem jak wyraz twarzy mojego taty się zmienia . Podejrzewał .
-Wypuścisz mnie ?-spytałem .
-Zapomnij .-warto było i tak spróbować .
**********************************************************************************
I jest  rozdział 20 ,a to oznacza  połowę  serii . I co sadzicie ? A teraz wam się pochwale mam na wszystkie blogi  zaczęty rozdział ,ale żaden z tych co pozostało nie skończony . Kolejny postaram się za tydzień
Radosna

4 komentarze:

  1. Rozdział fajnyyyy ;) perspektywa Percy'ego boska, no i mam nadzieję że Ann nie wymyśli jakiejś głupoty jak skakanie z klifu czy coś XD a Silena... niech się nawraca XD jakkolwiek to brzmi XD

    OdpowiedzUsuń
  2. Sam tytuł sprawił, że normalnie porwałam się do przeczytania xD
    Bo ostatnio mam straszną fazę na chomiki xD ( Ta baba ma oczy jak chomik, a on zachowuje się jak chomik, piosenka z tej reklamy przypomina pisk chomika itd. xD )
    Rozdział jak zwykle boski xD Ale ta przemowa narratora... Taka dołująca. I jest tak smutno... Bo Silenka nikogo nie ma i tak się sama smuta. I aż zrobiło mi się jej żal... Ona jest taka zagubiona Nie co ja gadam! Zasłużyła sobie, zabiła to ma xD Ale przecież Silka wcale nie taka zła... Piknie Radosna xD Przez Ciebie ja nie wiem co o niej sądzić xD Zła ona czy dobra? xD Oto jest pytanie xD Może złodobra? xD I końcówka jak zwykle boska <3 <3 <3
    Fajnie, że Percy to taki dobry kumpel xD Tylko pytanie co teraz z Ann? xD
    I co z Silenką? xD Dawaj nexta xD Nie za tydzień tylko dzisiaj :D
    ( A tak wgl może mogłabyś dodawać taką 2-4 zdaniową zapowiedź kolejnego rozdziała? xD W każdym bądź razie ja bym się z czegoś takiego ucieszyła :D Bo niby czekamy caluśki tydzień, lecz przynajmniej mamy zapowiedź xD Soł rozważ takie rozwiązanie xD A chomik z planety małp i ja będziemy Ci wdzięczni xD)
    Pozdrawia Cherry xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS: A czy po zakończeniu tej serii planujesz II sezon/serię/kontnujację? xD A tak wgl strasznie szybko dobiłaś do tej połowy :D Życzę weny i nie zaprzątam dalej głowy.
      Cherry xD

      Usuń
  3. Boże jak przeczytałam tytuł od razu wzięłam się za czytanie . A co chodzi?
    Czytam czytam , Krzyczę NIIIIIIIIEEEEEEEEEE . Nienawidzę cię Radosna . Mimo tego czytam dalej i dalej krzyczę NNNNNNNNNNNNNIEEEEE. I w końcu dochodzę do upragnionej perspektywy Percy'ego i automatycznie na mojej twarzy pojawił się uśmiech . Kocham cę

    OdpowiedzUsuń